Przez cztery dni szkło było głównym bohaterem spotkania branży. Jedyne w Polsce targi szklanego biznesu dobiegły końca. W Poznaniu, w trakcie GLASS 2019 można było nie tylko śledzić najnowsze trendy w przemyśle szklarskim, zobaczyć nowoczesne maszyny, ale także docenić walory szkła w architekturze wnętrz i sztuce użytkowej.
Tegoroczna edycja to nie tylko więcej ekspozycji, ale także zwiedzających targi profesjonalistów. Na GLASS 2019 i odbywających się w tym samym czasie targach branży kamieniarskiej STONE swoją ofertę prezentowało ponad 300 wystawców. A 60 proc. z nich to firmy zagraniczne m.in. z : Chin, Czech, Izraela, Korei Południowej, Niemiec, Finlandii, Hiszpanii, Holandii, Włoch czy Wielkiej Brytanii.
Maszyny receptą na brak człowieka
– Kamień i szkło to zgrany duet. Mówi się, że niebawem inteligentne maszyny staną się sercem wielu firm. Być może to prawda, ale to właśnie uczucia, emocje i bezpośrednie spotkania są domeną ludzi. Temu mają służyć targi. Bezpośrednim spotkaniom.– mówiła 20 listopada podczas oficjalnego otwarcia targów GLASS i STONE Elżbieta Roeske, wiceprezes Grupy MTP.
Wspomniane podczas inauguracji maszyny były mocną stroną GLASS. W pawilonie ósmym na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich można było zobaczyć jak pracują, dotknąć i poznać walory poszczególnych urządzeń pytając o szczegóły obecnych na stoiskach ekspertów. Zainteresowanie ofertą specjalistycznego sprzętu ograniczającego udział człowieka to wymóg naszych czasów.
– Jest coraz mniej ludzi do pracy. Nasze glassworkery mogą bezpośrednio montować szyby. Niewątpliwą zaletą tych rozwiązań jest brak konieczności wielu rąk do pracy – mówił podczas Glass Grzegorz Majewski, dyrektor sprzedaży, UPLIFTER.
Na problemy kadrowe wpływające na zainteresowanie maszynami zwróciła też uwagę Ewelina Rupa z firmy BEFARD.
– Nasz sprzęt pozwala znacznie odciążyć układ mięśniowo-szkieletowy. Dzięki tym urządzeniom jest potrzebna mniejsza liczba pracowników, a poza tym poprawia się BHP pracy, bezpieczeństwo. Coraz częściej po nasze maszyny zgłaszają się klienci, którzy narzekają na brak ludzi do pracy – zauważyła Ewelina Rupa.
– Problemem jest brak pracowników i chętnych do nauki zawodu w tej branży. Dlatego Szkłomal inwestuje w automatyzację żeby w jak największym stopniu wyeliminować potrzebę pracy człowieka – mówił podczas GLASS Piotr Truszczyński, właściciel SZKŁOMAL.
Szklane domy stały się faktem
Odwiedzając metropolie współczesnego świata wyraźnie widać, że pozostające kiedyś w sferze marzeń szklane budynki dominują coraz bardziej w przestrzeni miast. Przejrzyste fasady, wielkogabarytowe okna to trendy nowoczesnej architektury.
– Znane z literatury szklane domy przybierają formę realną. Tych przeszkleń jest coraz więcej i za 5-6 lat nie wyobrażam sobie żeby takie prace monterskie ktoś wykonywał jeszcze ręcznie. Nie obronimy się przed tym – podkreślał Marcin Łoski, prezes Zarządu LIFT24.
Podobne odczucia miał Grzegorz Majewski z UPLIFTER – Na rynku widoczny jest trend dużych przeszkleń. Wiele nowych projektów opiera się na tym, że ludzie życzą sobie mieć coraz więcej światła w pomieszczeniach. Stąd coraz większe szyby i wzrost zapotrzebowania na odpowiedni sprzęt.
Glass od dawna są lustrem branży i widoczne na rynku trendy odzwierciedla co roku targowa ekspozycja.
– Obserwujemy zmiany w architekturze. Widzimy, że klienci poszukują coraz bardziej specjalistycznych rozwiązań żeby nadążyć za aktualnymi trendami w budownictwie. Targi Glass są odpowiedzią na te potrzeby. To miejsce spotkań zarówno firm, które oferują maszyny do montażu i transportu wielkogabarytowego szkła jak i potencjalnych klientów realizujących inwestycje z wykorzystaniem szklanych fasad czy niecodziennych rozwiązań we wnętrzach z użyciem szkła. Takich spotkań oczekują zarówno wystawcy jak i profesjonaliści odwiedzający Glass. Po intensywnych czterech targowych dniach i odbytych wielu rozmowach mam poczucie, że to się udaje – mówiła po zakończeniu targów Marta Szydłowska, dyrektor targów GLASS.
Targi Glass służą poszerzaniu horyzontów i prezentacji urządzeń, o których istnieniu klienci oczekujący nowoczesnych rozwiązań ułatwiających pracę nie zawsze wiedzą.
– Ludzie na Glass oglądając nasze urządzenia często nie mają świadomości do czego służą. My wyjaśniamy, prezentujemy. Wtedy widzimy jak w głowach „zapalają się lampki”. Ludzie dowiadują się, że są urządzenia na rynku, które mogą w znaczny sposób ułatwić im pracę. My te maszyny nie tylko sprzedajemy, ale też wynajmujemy. Przykładowo jeden z naszych klientów dziennie montował około 4-5 szyb ważących po 250 kilogramów. Z naszą maszyną zamontował tych szyb dwadzieścia pięć. Najczęściej zgłaszają się do nas firmy montujące szklane fasady realizując niecodzienne wizje projektantów. A tych fasad będzie coraz więcej bo szkło się zmienia – dzisiaj to wyjątkowy materiał- dźwięko i termoszczelny. W Niemczech takich maszyn jakie oferujemy sprzedaje się 200- 300 rocznie. W Polsce ten rynek jeszcze raczkuje, montażyści nie mają świadomości istnienia tego typu urządzeń. Stąd też nasza obecność na targach Glass – przekonywał Mateusz Kusznerko z GIZO.
Kalejdoskop produktów czyli co przyciąga klienta
Oferta wystawców Glass jest obiektem zainteresowania w szczególności producentów wyrobów ze szkła w tym okien, zakładów szklarskich, projektantów, architektów, firm wykonawczych realizujących inwestycje z wykorzystaniem szkła. Oczekiwania wystawców są podobne. Każdy chce zainteresować swoją ekspozycją oraz pozyskać nowych klientów.
– Jesteśmy na targach Glass pierwszy raz i ze swoją ofertą chcemy trafić głównie do firm, które zajmują się montażem stolarki okiennej. Bardzo mocno inwestujemy w nasze urządzenia, szczególnie glass workery. Na stoisku odwiedzają nas głównie ci, którzy poszukują urządzeń podnoszących wielkogabarytowe szyby. To przede wszystkim firmy wykonawcze zajmujące się montażem stolarki okiennej. Szczególnym zainteresowanie cieszy się manipulator – Glass Worker 425 – mówił Grzegorz Majewski z UPLIFTER.
Targi Glass to dobre miejsce na promocję nowych marek i budowanie w ten sposób swojej pozycji na rynku. Przykładem takiego debiutu jest LIFT24.
– Nie prezentowaliśmy dotąd tego sprzętu na żadnej innej imprezie wystawienniczej. Można powiedzieć, że raczkujemy w tej branży bo wcześniej nie mieliśmy takich produktów w swojej ofercie. Na Glass szukamy klienta, który na co dzień ma problem z techniką podnoszenia szkła na różne wysokości. W naszej ofercie znajdzie: ssawki do szkła, mini żurawie oraz manipulatory. Jesteśmy bezpośrednim dystrybutorem na Europę Środkowo-Wschodnią marki SPT. Już tylko po drugim dniu targów sprzedaliśmy dwa urządzenia – nie krył zadowolenia Marcin Łoski.
Duża część wystawców czeka na targi aby zaprezentować nowe produkty, traktując GLASS jako najlepsze miejsce do ogłoszenia premiery. Z takiego założenia wyszła firma Befard.
– Naszą nowością prezentowaną na GLASS jest robot na podłożu gąsienicowym i transporter do ciężkich materiałów, który może ciągnąć prawie tonę. Transporter o napędzie elektrycznym najczęściej wykorzystywany jest w firmach okiennych, jest wąski więc można nim wjechać w nawet trudno dostępne miejsca. Jest też elektryczny co wiąże się z tym, że nie wytwarza spalin – mówiła Ewelina Rupa.
Firma Gizo wprowadziła do swojej oferty nowe maszyny do szklenia fasad szklanych. Targi GLASS stały się okazją do prezentacji tego rozwiązania.
– Widzimy, że użytkownicy podnośników mają coraz większą świadomość. Nie są to już sprzęty stricte budowlane, ale także takie pracujące w centrach handlowych czy też choćby na targach przy okazji organizacji budowy stoisk. Jesteśmy też silni w obszarze działów utrzymania ruchu funkcjonujących w fabrykach w zakresie wynajmu podestów ruchomych i podnośników do pracy na wysokościach. Na targach Glass jesteśmy po raz pierwszy. Odbyliśmy trochę konkretnych rozmów i mamy nadzieję, że zakończą się owocnie. Nasz produkt jest niszowy a mówię tu o podnośnikach do wstawiania bardzo niestandardowych szyb w nietypowych miejscach czyli tam gdzie nie możemy podjechać dźwigiem czy innymi manipulatorami – przekonywał Mateusz Kusznerko.
Szkłomal to firma, która od lat obecna jest ze swoją ofertą na GLASS. W tym roku ekspozycja podzielona została na dwie części. – Jedna to podświetlane lustra LED a druga to oferta typowa dla zakładów szklarskich czyli maszyny, których produkcją zajmujemy się już od 15 lat. Na Glass najczęściej odwiedzają nas właściciele zakładów szklarskich. Niestety obserwujemy z niepokojem, że coraz więcej z nich, zwłaszcza małych firm wykrusza się, znikają z rynku. Właściciele nie mają swoich następców. Widzimy w związku z tym deficyt usług szklarskich, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach. Dlatego jeździmy wiele kilometrów po to żeby dostarczyć lustra pod konkretny wymiar. A klienci coraz częściej szukają nietypowych rozwiązań wnętrzarskich, których nie znajdą w markecie budowlanym – zauważył Piotr Truszczyński.
Niemiecka Izba Rzemieślnicza na targach GLASS
Zróżnicowana tematycznie ekspozycja przyciąga na GLASS zwiedzających z zagranicy. Są wśród nich członkowie izb przemysłowych i rzemieślniczych mających swoją siedzibę w różnych krajach Europy. Jedną z nich byłą niemiecka izba rzemieślnicza – Handwerkskammer Frankfurt (Oder) – Region Ostbrandenburg, będąca podmiotem prawa publicznego reprezentującego interesy rzemiosła i jej zakładów członkowskich na płaszczyźnie politycznej i gospodarczej, na szczeblu regionalnym i ogólnokrajowym.
– Realizujemy inwestycje z wykorzystaniem m.in. wielkogabarytowego szkła. Możemy pochwalić się pracami dla przemysłu, hoteli i obiektów usługowych. Do nas należy serwis i wykonanie. Dodatkowo dzielimy się z klientem naszym know-how – mówił na targach członek Handwerkskammer Torsten Holze z Die Glaserei e.K.
Oferta targów Glass pozwala na zdobycie nowych kontaktów biznesowych. Zagraniczni wykonawcy wierzą w relacje z polskimi dostawcami.
– Jesteśmy tu żeby rozszerzyć swoje horyzonty, przyjechałem zobaczyć co oferują polscy kontrahenci – dodał Karsten Rost z Preussenglas Service GmbH & Co. KG
– Zajmuję się relacjami z zagranicą w niemieckiej izbie rzemieślniczej. Zapraszam zrzeszone w Izbie firmy z danej branży do przyjazdu do Polski na targi. Dzięki temu nasi członkowie mogą nawiązać relacje biznesowe z polskimi firmami związanymi z przemysłem szklarskim. Zapotrzebowanie na usługi rzemieślnicze w Niemczech jest ogromne, więc jedyny problem to znalezienie wolnego czasu na przyjazd do Poznania. Z mojego doświadczenia wynika, że firmy z Niemiec najczęściej poszukują tutaj solidnych kontrahentów dostarczających technologie lub usługodawców, którzy będą w stanie wykonać konkretne prace związane z określoną inwestycją. – zdradził Jakub Płoński, doradca ds. handlu międzynarodowego Handwerkskammer Frankfurt (Oder) – Region Ostbrandenburg.
Goszczący w Poznaniu członkowie niemieckiej izby rzemieślniczej potwierdzili, że trendem w budownictwie obserwowanym także w Niemczech jest wzrost zapotrzebowania na szkło wielkogabarytowe.
– Ogólnie można zauważyć, że wykorzystywane szkło a konkretnie szyby są większe, cięższe i mają więcej warstw. Widać to zwłaszcza w realizacjach dla naszych klientów. Jeszcze kilka lat temu szyba ważąca 800-900 kg to była sytuacja niemal wyjątkowa. Obecnie szyby ważące ponad 1000 kg to standard naszej pracy. To oczywiście wymaga też użycia specjalistycznego sprzętu, który widzimy także tutaj na targach GLASS. Dzięki takim maszynom jest mniejsze ryzyko, że szkło ulegnie uszkodzeniu przy transporcie czy montażu. Szukamy nowinek technologicznych w tym zakresie. Stąd nasza obecność na targach Glass – mówił Torsten Holze.
Strefa pokazów czyli sztuka ze szkłem
Tradycją targów GLASS są pokazy wyrobu produktów szklanych, zdobienia, grawerowania szkła, fusingu czy wykonywania witraży. Co roku w to niecodzienne widowisko zaangażowane są inne firmy. W tym roku swój debiut na targach GLASS miało krośnieńskie Centrum Dziedzictwa Szkła. Na stoisku tłumnie obserwowano mistrzowskie techniki powstawania szklanych precjozów.
Jak podkreślał Wojciech Frydrych z Centrum Dziedzictwa Szkła to klient decyduje co w danym sezonie jest modne. – Nasze wzornictwo determinuje rynek. Centrum Dziedzictwa Szkła odwiedzają goście z całego świata doceniając kunszt naszych mistrzów. To miejsce zostało powołane aby zaprezentować potencjał zagłębia szklarskiego w Krośnie. Pokazujemy wszystko poprzez grawerowanie, szlifowanie fusingowanie. Odwiedzający hutę zobaczy zaledwie fragment procesu powstawania szklanych naczyń. W Centrum robimy to kompleksowo. Na targach GLASS jesteśmy pierwszy raz, ale odbiór jest jak wszędzie. To mega atrakcja. Jeśli ktoś na żywo zobaczy jak nasz mistrz wykonuje te precyzyjne szczegóły poszczególnych przedmiotów to jest zaskoczony. Odpala palnik i ze szkła wyczarowuje cuda. Efekt wizualny jest niesamowity. Chętnie wykonujemy przedmioty na indywidualne zamówienie, im trudniejszy projekt tym większe wyzwanie, ale podejmujemy się go po to żeby ten kunszt został dostrzeżony i doceniony – mówił Wojciech Frydrych.
W tym roku w strefie pokazów królowało szkło z recyklingu. Jak zauważyła Justyna Bieńkowska z Pracowni Tynka wykorzystanie surowców wtórnych a nie wszędobylskiego plastiku to nie tylko modny, ale konieczny trend. – Głównym produktem naszej pracowni są naczynia, które wykonujemy z użytych wcześniej butelek. Wszystkie pochodzą z recyklingu a pomysł zrodził się kiedy otworzyłam pracownię i pomyślałam, że butelki to surowiec tani, dostępny i praktyczny. Nasze naczynia dobrze się sprawdzają jako prezent wywołując efekt WOW. Trafiają też w gusta osób, którym na sercu leży troska o środowisko – przekonywała Justyna Bieńkowska.
Targi Glass trwały od 20 do 23 listopada równolegle z targami branży kamieniarskiej Stone. Ekspozycję można było zwiedzić na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich.
Więcej na: www.targiglass.pl