Orgadata to innowacyjna, szybko rozwijająca się firma dostarczająca oprogramowanie do konstruowania okien, drzwi i fasad przy użyciu wszystkich ważnych systemów profili z aluminium, stali oraz PCV.
Ponad 30 lat doświadczenia, nacisk na jakość oferowanych usług i prawdziwa pasja powodują, że Orgadata pozostaje niekwestionowanym liderem w branży technologii dla budownictwa.
Radość z innowacji – właśnie takim hasłem od wielu lat kieruje się Orgadata, rozwijając oprogramowanie do okien, drzwi i fasad. Rozległa wiedza pracowników jest rezultatem stałego kontaktu z klientami, a także długoterminowej współpracy z producentami profili, okuć oraz maszyn.
MARIUSZ MEGIER, Dyrektor Zarządzający, Orgadata East Europe Sp. z o.o. Od 20 lat związany z branżą okien i drzwi. 18 lat pracuje w strukturach Orgadata, a od 15 lat stoi na czele polskiego oddziału firmy. Z sukcesem wprowadził program LogiKal® (oprogramowanie do projektowania oraz produkcji aluminiowych i stalowych okien, drzwi, fasad) – nie tylko na rynek w Polsce, ale również w Rosji, Białorusi, Litwie, Łotwie, Estonii, Ukrainie.
– Iwona Rotter Midelkamp: 15. lecie to dobra okazja do wspominania i porównywania. 15 lat w branży oprogramowania to cała epoka. Czy pamięta Pan początki Orgadata w naszym kraju? Co było największym wyzwaniem?
– Mariusz Megier: Oczywiście, że pamiętam. Takie coś ciężko jest zapomnieć, ponieważ jak sama Pani zauważyła, półtora dekady temu były zupełnie inne czasy. Nie tylko w samej branży stolarki, ale produkcji i prowadzeniu firmy, a nawet w codziennym życiu, podejście nie było takie jak teraz. Spójrzmy na samą prędkość przekazywania informacji. Przykładem niech będzie chociażby stopień informatyzacji biur, dostępu do internetu, nie wspominając już o halach produkcyjnych, gdzie to wszystko często docierało później. Największym wyzwaniem było przebicie się z zupełnie nowym produktem, nieznanym i będącym niejako zaprzeczeniem tego, co było w tamtych czasach na rynku. I to nie jest narzekanie, ponieważ dało mi to wiele radości, gdy widziałem, jak małymi krokami, z czasem coraz większymi, wywieraliśmy wpływ na branżę i mieliśmy swój udział w zmianach, które zaszły. Obserwowanie tych zmian i budząca się chęć innowacji na rynku były dla mnie wielką przyjemnością i cały czas bardzo ciepło to wspominam.
– IRM: Czy i jak zmieniło się Pana spojrzenie na branżę aluminiową?
– MM: Hmm… to bardzo podchwytliwe pytanie (śmiech), bo tak naprawdę się nie zmieniło! Zawsze widziałem ją jako „studnię potencjału” – ludzi głodnych sukcesu i chcących sięgać wyżej. Teraz jesteśmy w innym punkcie, niż byliśmy te piętnaście lat temu, ale podejście ludzi się nie zmieniło. I to jest wspaniałe, bo cały czas możemy się wzajemnie inspirować do rozwoju.
– IRM: Czas rozpoczynania działalności w branży aluminiowej w latach 90. i początku 2000. to było istne eldorado. Potem przyszedł kryzys 2008 roku. Jak Firma przeszła przez zdarzające się załamania rynku? Czy ma Pan na takie sytuacje Swoją receptę?
– MM: Być może zabrzmi to nieco banalnie, ale takie są właśnie uroki prowadzenia biznesu. Nieważne, jaka to działalność, zawsze są wzloty i momenty, kiedy jest trudniej. Co ja mogę powiedzieć, to że zawsze trzeba być czujnym i dobrym obserwatorem tego, co jest wokół. Czasem trzeba zacisnąć zęby, ale nigdy nie wolno się poddawać. Nawet w życiu jest tak, że raz robi się jeden krok w tył, a innym razem w bok. I takie kroki traktujmy jako naukę, a nie porażkę. Wtedy zwyczajnie jest łatwiej iść dalej.
– IRM: Skoro wspominamy minione 15 lat Orgadata w Polsce, to chciałabym zapytać, jak zmieniała się koncepcja ekspansji na polskim rynku? Jest Pan w od ponad 20 lat związany z branżą okien i drzwi. 18 lat pracuje Pan w strukturach Orgadata. Daje to wielkie doświadczenie i pozwala poznać tajniki branży. Polsce LogiKal® jest dzisiaj obecny w bardzo wielu przedsiębiorstwach produkcyjnych, gdzie stał się synonimem nowoczesności i innowacyjności.
– MM: Ja miałem to szczęście, że zaczynałem w bardzo ciekawych czasach. Nasza gospodarka wolnorynkowa dopiero się kształtowała, a kapitalizm jako taki nie zdążył jeszcze okrzepnąć. Kiedyś nie kładziono jeszcze tak wielkiego nacisku na samą ekspansję, ponieważ rynek polski był niezwykle chłonny. Popyt wielokrotnie przewyższał podaż. To samo było z rynkami, na które produkt polski był eksportowany. Dzięki konkurencyjnym cenom, eksport polskiej stolarki na zachód płynął szerokim strumieniem. Później realia gospodarcze zaczęły się zmieniać, wiele musieliśmy się nauczyć. Co ciekawe, zmiany te następowały stosunkowo szybko, musieliśmy gonić zachód. Jednocześnie rynek stawał się coraz bardziej nasycony i producenci musieli zacząć konkurować między sobą, aby zdobyć zaufanie klienta. Myślę, że doszliśmy to takiego punktu, gdzie ekspansja opiera się na doskonałej jakości, elastyczności, umiejętności słuchania potrzeb odbiorców i innowacyjności.
– IRM: Czytałam, że uważa Pan, że „sukces jest składową wielu elementów, ale zawsze najważniejsi są ludzie. Uważa Pan, że wymyślanie przyszłości jest najpewniejszą metodą jej przepowiadania, a ciągłe wyzwania są niezbędne na drodze dalszego rozwoju”...
– MM: Tak, to są dokładnie moje słowa. Może brzmią one nieco abstrakcyjnie w pierwszym odczuciu, ale gdy przyjrzeć im się dokładniej, wcale takie nie są. Zacznijmy od samego sukcesu – on przecież nigdy nie bierze się znikąd, ani też nie jest zależny od tylko jednego czynnika. A jak osiągnąć sukces bez ludzi, którzy zawsze przecież towarzyszą wszystkiemu. Jakakolwiek rzecz, technologia ma początek w ludzkim umyśle. Stamtąd biorą się pomysły, idee. Więc jak bez ludzi, bez ich kreatywności i chęci działania cokolwiek miałoby zaistnieć? I tak przechodzimy do „przepowiadania przyszłości”. Ta metafora nie dotyczy żadnych tajemnych metod wróżbiarstwa (śmiech). To po prostu pilna obserwacja otoczenia i rzeczywistości, o której już wcześniej wspominałem. Na jej podstawie dokonują się w głowie różne analizy i rozmyśla się „a jakby to ulepszyć?”. W ten sposób kroczek po kroczku włącza się proces twórczy, który właśnie jest tym wymyślaniem przyszłości. Jeśli tworzymy coś, czego jeszcze nie ma lub ujmujemy w nowe ramy, to czym to jest jak nie kreowaniem przyszłości?
– IRM: Został Pan Człowiekiem Branży 2020. Oznacza to docenienie Pana pracy, wielkie zaufanie i wielką sympatię tych, którzy na Pana głosowali. I my też jesteśmy w tym gronie. Jakie plany ma Człowiek Branży? Koncentruje się Pan na zagadnieniach związanych z Przemysłem 4.0 oraz szansach, jakie dla branży ślusarki otworowej niesie czwarta rewolucja przemysłowa.
– MM: Mam tak wiele planów, że to dobry materiał na oddzielną rozmowę, dlatego powiem o tym, co jest teraz dla mnie w tym momencie najbardziej priorytetowe. Chciałbym dotrzeć do tych nie przekonanych co do idei Przemysłu 4.0. Co mam na myśli? Wiele osób mówi sobie „to nie dla mnie, jesteśmy za mali”. A to zupełnie nie tak, bo kto powiedział, że „mniejszy” nie może wdrażać u siebie nowoczesnych rozwiązań? Przecież nikt odgórnie nie określił dla kogo są te innowacje. Chciałbym uświadamiać, że te nowoczesne narzędzia ułatwią bieżące działania, wygenerują oszczędności i dodatkowo pozwolą na rozwój. Na tym się teraz koncentruję i to jest moja główna misja na najbliższe miesiące.
– IRM: Bardzo interesuje mnie, skąd Pan znajduje tyle dobrej energii w działaniu? Jest Pan niezwykle pogodnym i pozytywnie nastawionym człowiekiem. To pomaga w pracy?
– MM: Myślę sobie czasem, że albo mam w sobie taką energię, albo ona przeze mnie przepływa i dlatego łatwiej mi być właśnie pozytywnym w działaniu. Na pewno pomagają mi w takim podejściu cechy osobowości, ale bądźmy szczerzy, tego można się nauczyć. Zmieniać swoje podejście każdego dnia po troszeczku i starać się wyszukiwać te pozytywne aspekty oraz dostrzegać szanse. Powiedzenie „to co z siebie dajesz, to do Ciebie wraca” nie wzięło się znikąd. Jest to jakaś mądrość wszystkich ludzi, bo odpowiednik tego powiedzenia mamy we wszystkich niemalże językach, co oznacza, że na każdym zakątku globu ludzie dostrzegają tą prawidłowość. I tak, to pomaga w pracy, ale także i w życiu w ogóle. q
Aluprof (część GK Grupa Kęty) to jeden z liderów europejskiej branży stolarki aluminiowej i światowy gracz na rynku innowacyjnych technologii budowlanych. Firma przeszła właśnie rebranding i prezentuje unowocześnione, dostosowane do współczesnych trendów logo, które można zauważyć w szeroko zakrojonej kampanii reklamowej, w tym w spocie TV.